Dziś była piękna pogoda. Od rana świeciło słonko więc wybrałyśmy się z mamą na spacer.
A jak tata wrócił z pracy pojechaliśmy wszyscy nad Sognsvann. Tam się troszkę zdrzemnęłam na początku...
A później to już czyste szaleństwo :) Pierwszy raz dziś jadłam parówkę... mniam mniam...
Przypłynęła do nas nawet mama kaczka z małymi dzidziusiami.
Były bardzo milutkie i umiały już nurkować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz