czwartek, 24 maja 2012

Leni nad Sognsvann


 Dziś znów było bardzo gorąco i znów pojechaliśmy nad Sognsvann. Tym razem mogłam biegać w samej pieluszce :) Mama wysmarowała mnie kremem z filtrem. A tata zamoczył mi stopki :)






Później był grill i znów jadłam parówkę. Pyszne są naprawdę.





A potem bawiłam się troszkę...




...i zasnęliśmy z tatą 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz