piątek, 25 listopada 2011

Odwiedziny babci Reni i dziadka Adasia i cioci Marty





























Oj działo się działo… Wygłupów co niemiara. Pokazaliśmy im Sognsvann i atakowaliśmy misia na Akker Brygge.Mnie oczywiście najlepiej się spało na tych spacerach. No i spotkaliśmy najprawdziwszego na świecie świętego Mikołaja na Jule Markecie.

czwartek, 17 listopada 2011

wizyta babci Tereski





Babcia przyleciała do nas samolotem na 4 dni. Super spało mi się u niej na rękach. I nauczyłam się sama trzymać grzechotkę w ręce.:)

niedziela, 6 listopada 2011